piątek, 7 marca 2014

Rozdział 25

                                         Rozdział 25
  Wyszłam cichutko jak tylko potrafiłam.Szłam rozglądając się korytarz nie wyglądał strasznie był bardzo czysty i zadbany.Było w nim jasno,chociaż za oknem już było ciemno.Na ścianach było dużo obrazów w szafach ozdobnych były pamiątki.Zbliżałam się do rozejścia dróg.Gdzie teraz iść?A jak wrócę?A tak zrobię jak jaś i Małgosia ,zostawię coś,tylko co?A chusteczki ,porozstawiam je w niewidocznych miejscach.Położyłam jedną przy rogu na skrzyżowaniu i poszłam na górę.Tam było multum drzwi.Szłam przed siebie i oglądałam,dalej aż Zobaczyłam drzwi na końcu korytarza.zaciekawiły mnie bo wyglądały inaczej niż takie jak już widziałam.Podeszłam do nich i odtworzyłam powoli a tam Will obściskujący się z jakąś kobietą.Moje oczy poszerzyły się o 1000 razy i przyłożyłam dłoń do moich ust.Już wiem że mam przesrane.Popatrzyli na mnie.Szybko puściłam klamkę i biegłam by mnie nie dogonił,szybko po schodach tylko gdzie teraz?Gdzie jet kur...de moje chusteczki.Usłyszałam kroki za mną.Szybka decyzja na przód,tak to moje drzwi,ile sił miałam w nogach tyle biegłam do drzwi i zamknęłam je.Mój oddech zwiększył się o 100 razy,a ja ledwo dysząc,osunęłam się na dół po drzwiach.Drzwi rychły tak ze mną zatrząsło,wstałam na równe nogi i cofałam się szukając coś do ręki.Ale po co to wampir to on mi coś prędzej zrobi niż ja jemu.
-Wiem że tam jesteś,otwieraj to!!!-krzyknął strasznie.Nic nie odpowiedziałam za bardzo się go boję.
-Odtwieraj to kur..!!!-Krzyknął jeszcze głośniej.Poczułam oddech na moim karku,wściekły oddech.Wszedł tu.Ze strachu do moich oczu napłynęły łzy.Nie ,nie będę płakać to go mobilizuje.Obrócił mnie do siebie.Pierwszy raz widziałam takie wściekłe oczy 
-Czemu tam wlazłaś!?
-Kur... powiedz!
-Nie wiedziałam-powiedziałam odważnie
-Czego nie wiedziałaś !?-jego oczy stawały się coraz groźniejsze
-A co ty tam w ogóle robiłeś !?-mam dosyć byciem słabszej !
-Nie twój biznes!-Popchnął mnie  i zmienił się w wampira.A to tak chcesz?!Zrobiłam to samo.
-To tez nie twój co ja tam robiłam 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz