Gdy zjedliśmy wszyscy zajęli się ogarnianiem domu.Skończyliśmy z powodzeniem.Zabraliśmy sie za ćwiczenia.Ja poszłam z Louis'em na zamiany.
-Dobra podejdź,chwyć mnie za dłonie pamiętasz o czym mówił Liam?-kiwnęłam głową że tak
-To znajdź się w tym dobrym świecie i zamień się.-zamknęłam oczy i powróciłam do mojego "azylu" czułam że przechodzi do świata trochę nie kątrolowanego.Nagle poczułam się dziwnie,mój umysł powrócił do realu tylko czułam podekscytowanie.
-A czemu mam się czuć źle?
-Bo nadal jesteś wampirem a jeszcze tego nie ćwiczyliśmy a ty to umiesz.Nie rób gwałtownych ruchów!
-Ale czemu czuję sie tak....-coś przykuło moją uwagę i chciałam sie tam znaleść i już tam byłam ale super!Biegłam przed siebie za tym czymś.Słyszałam nawoływania ale nie wzruszyły mnie.
~Wracaj!~Zayn (w mojej głowie).Nie odpowiedziałam, bo po co?Poczułam ucisk za brzuchu,zaczęłam się szarpać,wyrwałam się.To Zayn nie wiem czemu ale rzuciłam się na niego.Byłam nad nim,już miałam go uderzyć gdu przejrzałam na oczy i zakończyłam przemianę.Natychmiastowo wstałam i schowałam twarz w dłoniach
Włącz to:http://www.youtube.com/watch?v=KFZL27kTpXM
-Przepraszam-powiedziałam przez łzy.
-Nic się nie stało,chodź musisz odpocząć.-poczułam się strasznie zmęczona.On wyglądał bardzo świeżo
-A ty czemu nie jesteś zmęczony?
-Bo ja nie pracuję nad tym od tygodnia tylko od 20 lat.-aha ziewnęłam i film mi się urwał.Obudziłam się przy Niall'u i Liam'ie.Nie wiem czemu ale Niall przytulił się do mnie.Co mu szczeliło?
-Dobrze się czujesz?-Liam
-Tak,ile spałam?
-Dwa dni jest już 20:00
-Coo?
-Jesteś głodna?-Niall tylko o tym żarciu
-Nie
-Ale zjedz coś bo nic nie jadłaś przez 2 dni.-Liam,chciałam wstać ale Niall mnie zatrzymał rękom.
-Ja ci przyniosę.-uśmiechnął się życzliwie,poszedł.Szybko wstałam i poszłam do łazienki,umyć twarz bo nadal czułam się sennie ale nie chcę już tak długo spać więc zamoczyłam twarz w zimnej wodzie.Sięgnęłam po ręcznki gdy usłyszałam kroki Niall'a na schodach.Szybko przetarłam twarz i pobiegłam do pokoju i rzuciłam się na łóżko i przykryłam się w ostatniej chwili.
-Wstawałaś.-powiedział z wiedzą nad ludzką jak mnie to wkurza.
-Tak no i co?
-A nic tylko że jak zasłabniesz to tyko twój rachunek.
-No dobra ,dobra -i machnęłam na to ręką
-Nie dobra!Jak ci się coś stanie?!
-A co ma się stać?- podał mi jedzenie na tacy.
-Dobrze wiesz co
-No właśnie nie niewiem,oświeć mnie!
-Wszystko co jest związane z tą sprawą!-zaczęłam jeść ale po pary kesach już nie miałam ochoty więc opadłam na łóżko i patrzyłam w sufit.
-Dziwnie się zachowujesz
-Nie to ty tak robisz
-Jakoś nie ale ty i twoje humory
-Jakie humory przepraszam?
-Jakie? Właśnie takie!
-Wiesz co weź idź!-wyszedł trzaskając drzwiami.Wszedł Liam
-Vanessa o co się kłóciliście?
-O nic-i to prawda!
-Tak jak to o nic to czemu Niall wyszedł taki wściekły?
-Bo ma takie humorki
-Nie wiesz jak Niall czekał aż się obudzisz,Cały czas był przy tobie czuwał bo w nocy miałaś drgawki i nie pokój.Czuwał jak anioł przy tobie.Przykrywał cię wietrzyłci pokój,nawet sprzątał a to do niego nie podobne ,przynosił kwiaty.A wy sie od razu kłócicie.Ja już was nie rozumiem.
-Chce iść spać,dziękuje Liam-i wyszedł.Nie mogłam zasnąć teraz gdy wiem nie mogę.Nie lubię się z nim kłócić.Wstałam i wyszłam z pokoju.Weszłam do pokoju Niall'a,leżał na krańcu łóżka tyłem do wejścia.
-Niall,przepraszam-powiedziałam szeptem sama nie wiem czemu.Nie obracał się chyba śpi.Nie mógł by.Podeszłam do łóżka i położyłam się za Niall'em.Zbierało mi sie na płacz że tak zimno mnie teraz traktuje.Potrzebowałam w tej chwili jego ciepła.Przytuliłam się do niego od tytłu.Ten nic nie zrobił.
-Niall bardzo cię przepraszam.-szepnęłam mu na ucho a ten przewrócił mnie tak że leżałam na nim.Nasze usta złączyły się.To było cudowne,całował namiętnie i delikatnie
-

Brak komentarzy:
Prześlij komentarz