Rozdział 21
Po umyciu ubrałam się w to .Zeszłam na dół i już czekało na mnie śniadanio-obiad
-Idź zawołaj resztę -Louis
-Yhhh-padam z głodu.Postanowiłam pójść obudzić Niall'a.Bez pukania do drzwi weszłam.Niall wychodził z łązienki w samym ręczniku na biodrach i pocierając drugim ręcznikiem o włosy.Spojrzał w moją stronę nie ukrywając speszyłam sie i wybulgotałam przepraszam i wyszłam z pokoju jak najszybciej.No trwało to nie całą 30 sekund.Zamknęłam drzwi i stałam jak wryta sama nie wiem czemu chyba na niego czekałam.A po 1 min drzwi sie odtworzyły .Niall nadal był w tym samym.
-To ja chyba powinienem się wstydzić-zaśmiał sie
-Śniadanio-obiad czeka
-Heh dobra zaraz będę -i udałam sie do innych pokoji.Gdy już wszyscy zeszli zaczeliśmy jeść
-Vanessa dzięki że postprzontałaś,choć nie musiałaś.-Liam
-Zawsze on sprzonta- powiedział Louis z pełną buzią.Uśmiechnęłam sie
-Aa nudziło mi sie.po moich słowach nastała cisza i jedliśmy.Gdy skończyliśmy,poszliśmy trenować.Więc ja poszłam z Louis'em ,a potem do Zayn'a.Ćwiczyłam długo do 21:00.weszłam do mojego pokoju zabrałam szybki przysznic.Cudowny prysznic.Wyszłam z łazienki w szortach i staniku.Usłyszałam pukanie do drzwi ,owinęłam się szybko szafrokiem do połowy uda.Był to Harry.Przygryzł dolną wargę.Podniosłam mu podbródek żeby patrzył na moją twarz bo wcześniej jego oczy wędrowały .
-Słucham?
-Yyyy ktoś do ciebie przyszedł.
-Zaraz przyjdę tylko się przebiorę
-A masz coś pod tym?-zamknęłam mu drzwi przed nosem.Zboczenie.Ubrałam na siebie legginsy i baiałom koszulkę z napisem "Mrrrr Kociak" i zeszłam na dół.Ujrzałam moją ciocie.Zeszłam całkowicie z schodów a już zaczęłam mnie ściskać.
-Witaj skarbie moje.Jak się czujesz?Co to był za chłopak który mi odtworzył.Czy to był twój chłopak?Masz mi coś do powiedzenia?A jak tam tata?-już przyjechała i zadała mi kupę pytań
-No więc część ciociu,może pogadamy jutro?
-Ale powiesz mi kto ten blondyn?
-Yyyy to Niall Horan i my jesteśmy tylko przyjaciółmi.
-Aha idź spać bo wyglądasz jak trup
-Dobranoc-mówiąc to byłam już na schodach.Przebrałam się w szorty i koszulkę (pod koszulką miałam biustonosz sportowy).Walnęłam sie na łóżko i znowu usłyszałam pukanie.Ooo no kto znowu!
-Proszę-drzwi odtwarły się natychmiast.Niall,położył się koło mnie
-Jetem padnieta,a ty?
-Nie tak bardzo.
-Chcesz coś?
-Nie-uśmiechnął się przelotnie,
-Aha
-A czemu powiedziałaś że jesteśmy tylko przyjaciółmi?-popatrzył na mnie z intensywnością głębi jego niebieskich oczu .
-Yyy bo nimi jesteśmy
-Aha to dla ciebie pocałunki należą do przyjaciół
-Niall chcę spać
-Nie odchodź od tematu
-Jestem zmęczona,prosze cię
-Wiesz co nie chce mi sie z tobą gadać
-Mi też nie.Dobranoc-zamiast odpowiedzi usłyszałam trzask drzwiami.Poszedł i dobrze bo ja chce spać.Nie wiem o co mu chodzi,tylko 5 albo 6 pocałunków a on robi aferę.Cóż poszłam spać.
Mrs.Horan

Brak komentarzy:
Prześlij komentarz